Moje spotkania z ptakami


















GOŁĄB MIEJSKI (SKALNY)

Nie ma chyba ptaka tak bardzo związanego z cywilizacją i człowiekiem. Najłatwiej spotkać go tam, gdzie jest najmniej przyrody – w wielkich miastach. Sporadycznie pojawia się także w miasteczkach.



Prawdziwy gołąb miejski ma upierzenie niebieskawoszare z metalicznie błyszczącymi, zielonofioletowymi plamami po bokach szyi, z wierzchu skrzydła 2 podłużne, czarne pasy, kuper biały. Jednak z powodu mieszanek ze zdziczałymi gołębiami hodowlanymi, można spotkać jego różnokolorowe odmiany.

Gołębie miejskie są ptakami mało płochliwymi, łatwo się oswajają i łatwo można nauczyć je karmienia z ręki. Najchętniej trzymają się razem w dużych stadach. Preferują pokarm taki jak ziarno i nasiona. Lubią np. wyjadać świeżo zasiane nasiona trawy.

W dawnych czasach ważnym źródłem pożywienia dla ludzi w czasie zimy były właśnie gołębie skalne, które hodowano w specjalnych gołębnikach. Pomagało to ludziom zwłaszcza na wsi przetrwać niekorzystny okres. Dzisiejsze miejskie gołębie to potomkowie uciekinierów z tamtych gołębników. Historia stosunków między ludźmi, a gołębiami sięga jednak aż 4000 lat p.n.e. kiedy to człowiek po raz pierwszy udomowił gołębia skalnego na Bliskim Wschodzie. Długotrwała hodowla prowadzona w różnych kierunkach i warunkach doprowadziła do wytworzenia ponad 300 podstawowych ras gołębia skalnego.

Miejska forma gołębia skalnego pochodzi od zdziczałych gołębi domowych lub też „ucywilizowanych” przed wiekami populacji dzikich gołębi skalnych. Dzięki dokarmianiu i brakowi naturalnych wrogów gołębie rozmnożyły się w wielu miastach do tego stopnia, że ich odchody powodują uszkodzenie zabytkowych budynków. Warto wiedzieć, że gołębie ponadto przyczyniają się do rozprzestrzeniania roztoczy i kleszczy, a także mogą przenosić zarazki niebezpiecznych chorób.

Gniazduje w różnych załomach, dziurach i szczelinach. Zdarza się, choć rzadko, że gołębie miejskie wracają do pierwotnego trybu życia. Sprzyja temu zwłaszcza bliskość przyrody. Głos to oczywiście znane wszystkim gruchanie. Gołębie mają bardzo ciekawe gody. W czasie lotów tokowych trzymają ukośnie uniesione w górę skrzydła i wykonują „taniec” godowy na ziemi: drepczą z wypiętą i napuszoną piersią, kłaniają się gołębicy i gruchają głośno. Ten ciekawy rytuał można zobaczyć każdej wiosny. Nawet na chodnikach pod nogami przechodniów. Gołębica buduje skromniutkie gniazdo w niszy muru – wysiadują oboje partnerzy (samiec zawsze w godzinach południowych). Po około 17 dniach wykluwają się dwa pisklęta, które są bardzo niedołężne. Muszą być ogrzewane tydzień lub dwa, zależnie od pogody. Oboje rodzice karmią je w pierwszym tygodniu mleczkiem z wola, potem coraz częściej rozmiękczonymi nasionami. Małżeństwo pary gołębi trwa całe życie. Dorosłe osobniki jedzą ziarno i nasiona. Ponieważ to pożywienie przeważnie nie ma smaku, młode gołębie nie potrafią rozpoznać, co nadaje się do jedzenia, a co nie. Dochodzi wówczas do dziwnych sytuacji, gdy takie niedoświadczone osobniki próbują jeść, co popadnie. Na świeżo zasianych polach chmary gołębi są utrapieniem rolników.

Gołębia umiejętność odnajdywania drogi do gniazda jest słynna; jest to cecha odziedziczona po ich dzikich przodkach, którą wykorzystano w hodowli gołębi pocztowych.