Moje spotkania z ptakami


















SIKORKI BOGATKA I MODRA

Ptaki te kojarzymy najczęściej z zimą, gdy są zmuszone opuścić lasy i parki, by przenieść się bliżej ludzi. Przyczyną takiej sytuacji jest ciężka zima, którą szczególnie ciężko przetrwać małym ptakom, a w pobliżu siedzib ludzkich zawsze mogą liczyć na jakieś pożywienie.



Bogatka w wielu okolicach środkowej Europy jest najpospolitszą sikorą, często spotykaną w stadkach. Stosunkowo mało boi się ludzi. Tak jak modra gnieździ się w dziuplach, chętnie zasiedla też skrzynki lęgowe. Ze wszystkich sikor najchętniej żeruje na ziemi.

Warto wiedzieć, że bogatki posiadają niebywałe zdolności do uczenia się. Przykładem może być historia z początku I wojny światowej. Wówczas jakaś przedsiębiorcza sikora bogatka wpadła na pomysł jak zdejmować aluminiowe kapsle z butelek wystawianych przed drzwiami domów i wypijać z nich śmietankę. W szybkim czasie drogą naśladownictwa zwyczaj ten dotarł na kontynent przez kanał La Manche(!), co w wielu regionach zmusiło ludzi do zaprzestania porannych dostaw mleka do mieszkań. Bogatka ma czarną głowę z białymi policzkami, wierzch ciała oliwkowy, skrzydła szaro-niebieskie z białym prążkiem. Zamieszkuje wszelkie środowiska typu parkowego i większość typu leśnego, często w bezpośredniej bliskości człowieka, w ogrodach i parkach – po prostu to jeden z najczęściej spotykanych w naszym kraju gatunków. Odżywia się owadami, zimą również zjada pokarm roślinny – szczególnie chętnie nasiona roślin oleistych. Gniazdo zakłada w dziuplach, budkach lęgowych oraz różnych innych miejscach, czasami bardzo dziwnych np. spotykano je w rurach od ogrodzenia, wywietrznikach, nawet w zawieszonym na płocie dziurawym czajniku! Gniazdo zbudowane jest z mchu i trawek, wysłane grubą warstwą filcu, składającego się z wełny, sierści, włosia i puchu. Wyprowadza dwa lęgi w roku, od końca kwietnia do początku lipca. W gnieździe siedzi tylko samica przez ok. dwa tygodnie, a młode są gotowe do opuszczenia gniazda już po 15 do 21 dni. W okresie polęgowym sikory bogatki trzymają się niewielkimi stadkami, często w towarzystwie innych sikor.

Bogatki, które spotykamy zimą, nie są naszymi rodzimymi ptakami. Przyleciały one z mroźnej północy, by spędzić niekorzystny okres w cieplejszych (dla nich) miejscach. A nasze bogatki w tym czasie przebywają na południu Europy.

Gdy zima ma się już ku końcowi, mrozy lżeją i widać, że zbliża się wiosna, wszędzie – w lasach, parkach, ogrodach, miasteczkach itd. – zaczyna rozlegać się charakterystyczny śpiew. To swoje koncerty dają bogatki i jest to jeden z najwcześniejszych zwiastunów wiosny.

Bogatki odczuwają stały deficyt miejsc lęgowych. Dlatego żadne małe zwierzątko, czy ptaszek nie może być pewne swojego gniazda, bo bogatka potrafi bezlitośnie przegonić każde z nich. Mimo to liczna populacja tych sikor przekracza liczbę zwykłych miejsc do gniazdowania. Stąd pochodzą niekonwencjonalne pomysły, o których wspomniałem już powyżej. Samica buduje swoje gniazdo niezwykle starannie. Najpierw wypełnia przestrzeń mchem – nawet jeśli jest ona bardzo duża. Stare pogięte wiadro, skrzynka na listy, czy nawet kilkumetrowa rura piecyka zostaną po brzegi wypełnione mchem. Samica następnie wygniata w nim głęboką, półokrągłą czarkę, którą wypełnia odpowiednią wyściółką. Gniazdo jest bardzo ciepłe, być może, dlatego, że inaczej samica nie dałaby rady ogrzać wszystkich z 10 – 13 jaj. Zdarza się, że samica nie odnajduje wcześniej przykrytych jaj, które pozostają zapomniane głęboko w gnieździe. Na zakłócenie spokoju bogatka reaguje syczeniem, co rzeczywiście robi wrażenie. Karmią oboje rodzice, przynosząc w dziobie po jednej gąsienicy; w sumie przylatują z pokarmem do 900 razy w ciągu dnia. Po wylocie piskląt rodzina pozostaje razem jeszcze tydzień lub dwa.

Bogatka do wydłubywania pokarmu wykorzystuje swój wyjątkowo mocny – jak na tak małego ptaka – dziób, trzymając przy tym pokarm między obiema nogami. Bogatki wykazują i inne osobliwe cechy. W niektórych parkach przyzwyczaiły się do brania pokarmu z ręki. Są wprawdzie ptakami towarzyskimi poza okresem lęgowym, ale zawsze utrzymują pewien dystans między sobą: nigdy dwie sikorki nie usiądą jednocześnie na ręku człowieka. Jedna sikorka przepędza inne, chociaż ta zasada nie dotyczy pozostałych gatunków. Wielokrotnie widziałem jak bogatka i modra siedziały w zgodzie na tym samym kawałku słoniny.

Sikora modra żyje w cieniu bogatki. To bogatki lecą zawsze na czele grupy, one pierwsze wypatrują i lądują przy pokarmie. Modre są bardziej na uboczu, łatwo je spłoszyć i w większości boją się człowieka.

Modraszki zachwycają pięknym upierzeniem. Dominuje kolor błękitny, głowa z charakterystyczną niebieską czapeczką, białe policzki z czarnym paskiem przez oko. Wśród wszystkich ptaków świata, modraszka imponuje najobfitszym zniesieniem gniazdowniki. Średnio w gnieździe znajdziemy 11 jaj – maksymalnie aż 19!

W gronie gniazdowników tak obfite zniesienie modraszki jest czymś zupełnie wyjątkowym i z pewnością zasługuje na miano rekordu. Wśród kuraków i kaczkowatych można spotkać gatunki znoszące podobną liczbę jaj. Są to jednak zagniazdowniki, które są niemal samodzielne od chwile narodzin. Tymczasem pisklęta modraszki, jednej z najpowabniejszej sikor, wykluwają się – jak wszelkie wróblowate – całkiem niezdarne. Te kilkanaście dzióbków, w dziupli lęgowej żebrzących o pokarm, przez trzy tygodnie zmusza oboje rodziców do nieprawdopodobnego pośpiechu w łowieniu owadów – aby słabsze pisklęta nie zginęły z głodu. Aby wykarmić tak dużą liczbę piskląt, sikory wykonują dziennie do tysiąca lotów w obie strony. Jest to około dwóch karmień na minutę. Takie tempo stanowi nieodzowny warunek utrzymania przy życiu całej czeredki dzieci, których apetyty rosną z dnia na dzień w miarę szybkiego dorastania. Trud tym większy, że nie chodzi o zbieractwo nasion, lecz polowanie na owady. Wytworzenie tak obfitego zniesienia jest dla ustroju modraszki poważnym wysiłkiem. Niemałego trudu wymaga też wysiadywanie kilkunastu jaj. Rekord to tym większy, że nierzadko para wyprowadza dwa lęgi w sezonie!