Moje spotkania z ptakami


















KAWKA

Był to jeden z wielu podobnych do siebie mroźnych poranków. Do wschodu słońca pozostało jeszcze wiele czasu, wszędzie ciemno i głucha cisza. Tylko zmrożony śnieg skrzypiał pod butami. Właśnie wysiadłem z autobusu i szedłem powoli do szkoły. Wtem usłyszałem odległe krakanie. Po chwili coraz więcej ptaków dołączało się do tego ponurego koncertu. Na bezludnej ulicy, w ciemnościach rozświetlonych blaskiem pojedynczych latarń, głosy rozlegały się coraz wyraźniej i coraz bardziej złowieszczo. Gdy się odwróciłem, zobaczyłem na horyzoncie, na tle bladego nieba kolejne fale czarnych punkcików wyłaniających się zza widnokręgu. Szybko zbliżały się do mnie, niedługo potem mogłem rozróżnić sylwetki pojedynczych ptaków. Setki, o ile nie tysiące, nieustannie kraczących istot zakryły znaczną część nieba, lecąc w nieznanym mi kierunku.



Historia taka powtarzała się każdego dnia. Były to po prostu kawki, które wracały ze swoich noclegowisk w towarzystwie nieodłącznych gawronów. Nocowanie w takiej grupie zapewnia bezpieczeństwo i ciepło. Po nocy stado wraca i rozbija się na pomniejsze stadka, którym łatwiej znaleźć pokarm.

Zamieszkuje osiedla ludzkie, miasta, miasteczka, wsie, a także brzegi lasów – o ile znajdzie tam stare, dziuplaste drzewa. Kawka jest wszystkożerna; jej pożywienie stanowią głównie owady, ale poluje też na myszy, zjada pewną ilość zboża i nasion, owoce, odpadki ze śmietników. Jak wszystkie krukowate chętnie porwie i zje pisklęta i jajka z niepilnowanych gniazd. Gnieździ się na lub w budynkach (np. na wieżach kościelnych), wszelkich dziurach, często kominach, chętnie zajmuje też duże dziuple w drzewach starych parków. Jest ptakiem niezwykle towarzyskim i w miarę możliwości woli gnieździć się kolonijnie. Kawka gniazdo zaczyna budować już w marcu, wysiaduje tylko samica przez 18-20 dni. Młode wylatują w połowie czerwca. „Zaręczają” się już pierwszej jesieni, ale lęgi wyprowadzają dopiero w trzecim roku życia. Kawki nauczyły się w pełni wykorzystywać istnienie gospodarstw rolnych. Żywią się dżdżownicami pojawiającymi się podczas orki, a także ziarnem pozostawionym po ścięciu zbóż. W okresie lęgowym przysiadają czasem na grzbiecie owcy lub konia, aby wyrwać kępkę wełny lub sierści – jest to niezrównany materiał do wyściełania gniazda.

Kawka to gatunek wybitnie towarzyski. Chętnie przebywa w stadach, często towarzyszy gawronom. Mimo tych tendencji kawki przez cały rok zachowują więź małżeńską, tak że często w lecącym stadzie można zauważyć trzymające się blisko siebie pary.

Kawki jesienią odlatują na tereny o łagodniejszych zimach. My za to gościmy u siebie osobniki z północnego-wschodu.

Kawki jak wszystkie zwierzęta posiadają niezrównany instynkt, który pozwala wyczuwać im nadchodzące zmiany pogody. Udało się zaobserwować to mojej babci i dziadkowi z Olecka. Dzięki wieloletniemu doświadczeniu i mądrości życiowej nigdy się nie mylą w przewidywaniu zmian pogody. Na dworze może świecić piękne słońce, ale niektóre zachowania kawek pozwalają przewidzieć, że za kilka dni nastąpi załamanie pogody.